Najpiękniejsze plaże Tajlandii
Tajlandia, jeśli chodzi o kierunki podróżnicze jest bezkonkurencyjna. Możemy tam jeździć przez cały rok i się opalać, bo nawet w styczniu temperatury dochodzą do 30 stopni Celsjusza! Czy można sobie wymarzyć lepsze miejsce do produkcji witaminy D? Dzisiaj opowiemy o najpiękniejszych tajskich plażach i gwarantujemy, że po tym, co przeczytasz, od razu zaczniesz planować podróż.
Tajlandię zobaczysz razem z Nomade, sprawdź ofertę --> https://nomade.pl/tajlandia
Koh Phi Phi (Ko Pee Pee)
Zdecydowanie najpopularniejsza tajska plaża, zwłaszcza, wśród turystów, którzy preferują wypoczynek na zachodnią modłę. Ta plaża położona jest na Morzu Andamańskim i znana głównie z amerykańskiej produkcji „Niebiańska plaża” z przystojnym Leonardo DiCaprio w głównej roli. To właśnie dla tych hollywodzkich kadrów od 1999 roku odwiedza ją setki zagranicznych turystów. W tym filmie pokazano plażę jako malownicze miejsce nieskalane cywilizacją, co oczywiście nie obrazuje jej współczesnego wyglądu. Przez zdobytą popularność wiele firm pootwierało wokół Koh Phi Phi mnóstwo ekskluzywnych kurortów, i nawet pomimo jej całkowitego zniszczenia w 2004 roku (przez ogromne tsunami), została odbudowana w jeszcze większej chwale. Co więcej możemy powiedzieć o tym miejscu? Na większej wyspie, Ko Phi Phi Don, osoby które uwielbiają podróżować w zorganizowanych grupach na pewno się odnajdą. Oprócz tego, że plaża jest naprawdę „niebiańska” (niepowtarzalne widoki), to również oferuje turystom wiele atrakcji, w tym np. centra nurkowe, dyskoteki, bary karaoke, sklepy i galerie handlowe oraz – co ważne – znakomite restauracje. Na Koh Phi Phi Don najlepiej dojechać z Phuket, Krabi, Ao Nang albo Koh Lanty, a warto również wiedzieć, że poza sezonem ceny są o połowę niższe.
Ko Kut (Koh Kood)
Przeciwieństwem Koh Phi Phi jest Ko Kut, która przyciąga swymi widokami najwięcej …backpackersów. Być może chodzi o przygodową aurę, jaka roztacza się wokół tego miejsca. Ko Kut jest położona tuż przy wschodniej granicy z Kambodżą i zamieszkuje ją niewielu, bo tylko około 2000 mieszkańców. Wyspa jest dosyć duża, bo ma 129 kilometrów kwadratowych, dlatego sprawia wrażenie bezludnej. To świetne miejsce dla tych, którzy kochają przyrodę i pragną chociaż na chwilę znaleźć się jej bliżej oraz dla tych, których podróżniczy budżet jest bardzo ograniczony. To zdecydowanie nie jest komercyjna plaża, ale oferuje ciekawe aktywności, bo znajdą się tu i fani nurkowania, snorkelingu czy wędkarstwa, trekkingu, a nawet jazdy na rowerze. Niewiele tu wycieczek zorganizowanych, tak jak wspomnieliśmy, wyspę odwiedzają najchętniej backpackersi i wytrawni podróżnicy, nie ma tu też dyskotek czy głośnych barów. Co jeszcze dodaje uroku tej plaży? Przepiękne wioski rybackie, lasy deszczowe, plantacje kokosowe oraz malownicze krajobrazy, wręcz rajskie.
Ko Kradan
Jeśli planujesz podróż poślubną, albo nawet ślub – ta wyspa jest zdecydowanie dla ciebie. To mała wyspa na Morzu Andamańskim – mała, i bardzo mało znana. Jakie są plusy tego miejsca? Wszechobecna cisza i spokój oraz niezapomniane widoki. Można wynająć domek przy samej plaży i codziennie budzić się przed wschodem słońca, wychodzić boso na drobny, biały piasek i brać kąpiel w błękitnej wodzie. Ko Kardan należy do parku narodowego Hat Chao Mai i przyciąga nie tylko miłośników ciszy i romantycznych krajobrazów, ale i pisarzy czy artystów, Nie ma się co dziwić, w takiej atmosferze na pewno powstają harmonijne i piękne dzieła! Po pracy intelektualnej polecamy wybrać się na całodniową wycieczkę kajakiem.
Ko Muk (Koh Mook)
I kolejna, mało odwiedzana przez turystów, ale za to chętnie przez podróżników i backpackersów wysepka. Mówi się o niej „wyspa perłowa”. Dlaczego? Ze względu na śnieżnobiałą plażę Sivali, która jest położona na cyplu i rosną na niej palmy kokosowe. To miejsce jest przepiękne i warto tu się zatrzymać na dłużej by naładować baterie. Woda w błękitnym morzu zwykle utrzymuje wysoką temperaturę, więc kąpiel w niej to sama przyjemność. Coś, dla czego trzeba przyjechać na tę wyspę, to niesamowita plantacja kauczukowca oraz jaskinia Tham Morakot, do której wpływa się łodzią albo kajakiem, a w środku znajdziemy malutką plażę pośród skał – tak, jak z tych wszystkich pięknych zdjęć o nieodkrytych cudach świata. Ceny na wyspie są bardzo niskie, można powiedzieć, że wręcz nieprzyzwoicie! Można tu spotkać wielu interesujących ludzi z całego świata, którzy przybyli tu, by kręcić swoje autorskie projekty. Oprócz cudzoziemców, warto porozmawiać z mieszkańcami, którzy słyną ze swojej gościnności i sympatii do odwiedzających! Koniecznie udajcie się do miejscowych restauracji i cieszcie smakami kuchni tajskiej oraz wybierzcie się na targ, by kupić trochę lokalnych przypraw, których za żadną cenę nie dostaniesz w żadnym miejscu w Europie!